poniedziałek, 02 grudnia 2019 r., godz. 13:40  |  

W minioną sobotę, 30 listopada dzielnicowi z Górzna otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Michałki. Funkcjonariusze, którzy pojechali na miejsce zdarzenia ustalili, że kierujący matizem zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z oplem corsą. 44-letni kierowca martiza był pijany. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. Dwoje pasażerów z opla corsy trafiło do szpitala w Rypinie, na szczęście nie odnieśli poważnych obrażeń. 44-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Za popełnione przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mieszkaniec powiatu brodnickiego odpowie również za spowodowanie kolizji drogowej oraz kierowane pojazdem bez uprawnień.

W dniu 28 listopada tuż przed godz. 22:00 przy ul. Sikorskiego w Brodnicy, policjanci ruchu drogowego dokonując pomiaru prędkości przemieszczających się pojazdów, zatrzymali do kontroli drogowej chryslera, którego kierowca przekroczył dozwoloną prędkość o 24 km/h. W trakcie kontroli funkcjonariusze poddali kierowcę badaniu alkotestem. Jak się okazało, 45-latek miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci zatrzymali mieszkańcowi powiatu brodnickiego uprawnienia do kierowania pojazdami. Za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, 45-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

W sobotnią noc, 30 listopada brodniccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w kierunku Zbiczna kierowca nissana jedzie "wężykiem". Policjanci, którzy pojechali we wskazanym kierunku, zauważyli opisany w zgłoszeniu pojazd i zatrzymali do kontroli drogowej. W trakcie legitymowania kierowcy poddali go badaniu alkotestem, po czym okazało się, że mężczyzna jest po alkoholu. Na policyjnym alkomacie wydmuchał prawie 1,8 promila. Mężczyzna został zatrzymany i przetransportowany do brodnickiej komendy, gdzie po czynnościach został zwolniony do miejsca zamieszkania. Auto lawetą odwiezione zostało na parking strzeżony. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, 29-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.