Zaloguj się | Rejestracja

Wywiad z Ryszardem Boberem

niedziela, 20 października 2019 r., godz. 15:45  |  Wersja do druku

No i doczekaliśmy się senatora z powiatu brodnickiego. Ryszard Bober (PSL) został wybrany do Senatu w okręgu nr 12 (grudziądzkim). Uzyskał poparcie 39,26% głosujących, co oznacza, że oddano na niego 52 tys. 619 głosów. Pokonał nawet dotychczasowego senatora z tego okręgu Andrzeja Mioduszewskiego z PiS-u.



Senacki okręg wyborczy nr 12 obejmował powiaty: brodnicki, golubsko-dobrzyński, rypiński, wąbrzeski oraz miasto Grudziądz. Analizując wyniki wyborów w Grudziądzu, można być zaskoczonym, bowiem Andrzej Mioduszewski (PiS) w wyścigu o fotel senatora przegrał w swoim mieście z pochodzącym z powiatu brodnickiego Ryszardem Boberem. To prawdziwy sukces, którego zapewne nie spodziewał się nawet sam zainteresowany. O sukcesie wyborczym i o tym, co będzie robił w Senacie, rozmawialiśmy z senatorem RP Ryszardem Boberem.

Ryszard Bober, senator RP: - Przede wszystkim pragnę złożyć podziękowania swoim wyborcom za zaufanie i za oddane głosy, bo bez wsparcia mieszkańców, nie tylko powiatu brodnickiego, terenu gdzie mieszkam, współpracuję i żyję, nie byłoby tego sukcesu, nie byłoby mandatu, który jako samorządowiec przyjmuję z wielką troską i z wielką odpowiedzialnością. Po tylu latach doświadczeń w samorządzie każdego szczebla - gminy, powiatu i sejmiku województwa, a od 2014 roku jako jego przewodniczący, mam obraz i świadomość, w jaki sposób następuje odbieranie kompetencji samorządom, centralizacja i przenoszenie pewnych rzeczy na poziom centrali - Warszawy i z tym się nie zgadzam. Tak naprawdę rozwój Polski po roku 1989 odbywał się głównie dzięki samorządom i samorządowcom. To ludzie, tu na dole, budowali społeczeństwo obywatelskie, ludzie brali odpowiedzialność za te swoje małe ojczyzny i decydowali o ich rozwoju. W tej chwili jest przyhamowanie, zwrot, odbieranie kompetencji i następuje centralizacja. Główne przesłanie, z którym będę starał się docierać do innych, a jak wiadomo, trzeba mieć wokół siebie ludzi, którzy myślą podobnie, koncentrować się będzie na obronie tych wartości, o których wspomniałem.

Mam świadomość, że rola tego Senatu i oczekiwania społeczne są zupełnie inne. Do tej pory, poprzednia kadencja była niestety taka, że Senat stał się izbą, która bezrefleksyjnie przyjmowała wszystko, co proponował Sejm, mający większość w jednym ugrupowaniu politycznym. Mam nadzieję, że ten Senat będzie inny, że praca będzie polegała na tym, że będzie odniesienie się do ustaw w sposób merytoryczny i właściwy. Ustawy będą procedowane zgodnie z prawem, bo często były zastrzeżenia do tej procedury formalno-prawnej, jak również w taki sposób stanowione, że większość z nich będzie podlegała konsultacjom społecznym i tempo będzie zdecydowanie wolniejsze, a przez to poprawi się jakość stanowionego prawa. W IX kadencji, gdyby tak się temu przyjrzeć, ustawy były głównie nowelizowane, a nie było nowych. Te poprawki były po to, żeby nie służyło to ludziom, a określonym celom politycznym, a z tym na pewno się nie zgadzam i moje działania w Senacie, będą szły w takim kierunku, aby prawo stanowione służyło ludziom, samorządom, demokracji i budowaniu społeczeństwa obywatelskiego.

Prezes Władysław Kosiniak Kamysz mówił o wyborach marszałka Senatu: "Nic o nas, bez nas. Na pewno nie pozwolimy sobie, żeby ktokolwiek nam narzucał, ani nam jako stronnictwu, ani naszym senatorom, ani opozycji, narzucał jakieś swoje przywództwo".

Ryszard Bober, senator RP: - Wynika to z arytmetyki i jeżeli mamy sytuację taką, że 51 plus 1 osoba zostało wybranych z innych opcji politycznych niż Prawo i Sprawiedliwość i jego koalicjantów, to świadczy o tym, że wszyscy razem musimy w sposób właściwy podjąć decyzję. Chcę podkreślić, że marszałek Senatu jest trzecią osobą w państwie, jest osobą odpowiedzialną za całokształt i mam nadzieję, że teraz w procesie legislacyjnym nie będzie pójścia na skróty, z łamaniem zasad, demokracji, że ustawy, które będą procedowane w Sejmie, będą wnoszone nie w trybie poselskim, ale w trybie zgłaszanym przez rząd, a to wymaga już konsultacji z określonymi partnerami społecznymi, po to, żeby to prawo wszystkim jak najlepiej służyło. Taka jest rola Senatu i taka jest rola marszałka, żeby w sposób prawidłowy przygotować nie tylko obrady, ale również sprawnie prowadzić Senat na zewnątrz, bo to marszałek go reprezentuje.

Opozycyjny pakt senacki zdobył 51 mandatów, PiS i jego sojusznicy – 49. Wprawdzie większość w tej izbie nie oznacza realnej władzy, ale to ważny sukces symboliczny. Czy uważa Pan, że PIS może to zmienić?

Ryszard Bober, senator RP: - Mamy przykład w ostatnich wyborach samorządowych, jak to słynny radny województwa śląskiego Kałuża, w ostatnim dniu nagle zmienił zdanie i głosował w inny sposób, niż było to uzgodnione. Sejmikowy radny Koalicji Obywatelskiej przeszedł na drugą stronę i PIS dzięki temu przejął władzę w województwie śląskim. Ja wierzę, że nikt z osób, które zostały wybrane do Senatu nie odważy się zmienić frontu i zdradzić swoich wyborców. W Senacie jest głosowanie na osobę, a nie na partię, tutaj nie ma żadnej wymówki. Idziemy w tym kierunku, żeby zrobić, przynajmniej w 50% okręgi jednomandatowe, żeby mieszkańcy danego regionu mogli głosować na swoich przedstawicieli, których znają i są z tego terenu, aby w sposób właściwy ich rozliczać. Ja idę do Senatu również po to, żeby stał się on izbą samorządowo-gospodarczą, żeby każdy marszałek i przewodniczący sejmiku, którzy mają bardzo silny mandat po raz kolejny, byli od razu z automatu członkami Senatu, żeby konwenty ogólnopolskie - prezydentów miast, starostów, burmistrzów, wójtów, również w tym gremium 50% mieli swoich przedstawicieli. Prawo stanowione ma służyć samorządom, samorządności, budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i tak naprawdę rozwojowi małych ojczyzn. Ci ludzie, którzy są wybrani w wyborach bezpośrednich, tak naprawdę wiedzą najlepiej, co jest potrzebne i w jaki sposób stanowić prawo, żeby było one im przyjazne.

Po poprzednich wyborach do Senatu, nie chciał już Pan kandydować ponownie. Co się stało, że zmienił Pan zdanie?

Ryszard Bober, senator RP: - To prawda, po ostatnich wyborach do Senatu mówiłem, że nie podejmę już wysiłku, natomiast sytuacja w tych wyborach była diametralnie różna. Powstał pakt senacki, gdzie ugrupowania opozycji demokratycznej porozumiały się. Mój wynik w wyborach do sejmiku pokazywał, że jestem na tym terenie w jakiś sposób naturalnym liderem, a z drugiej strony, jestem odpowiedzialny za Polskę, za ten okręg i mając tyle lat pracy, postanowiłem, że to, co robiłem do tej pory, będę starał się robić dalej. Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim za zaufanie, za to, że zauważyli moją dotychczasową pracę na rzecz lokalnych środowisk.

Telewizja Polska stała się narzędziem manipulacji politycznej. W programach emitowanych w kilku kanałach TVP łamano standardy etyki dziennikarskiej i ustawę o radiofonii i telewizji. Media publiczne są podporządkowane partii rządzącej. Czy jest szansa na to, żeby wróciły one do swojej roli?

Ryszard Bober, senator RP: - Media podlegają rządowi. Komisja Europejska stwierdziła, że media publiczne służyły jednej partii i są typowo partyjne. Uważam, że misją mediów publicznych jest przedstawianie wiarygodnych informacji. Rolą mediów lokalnych jest promowanie regionu i pokazywanie informacji obiektywnych, które dzieją się na ich terenie. Nie może być tak, że na uroczystości wojewódzkie zaprasza się polityków tylko jednej opcji i nie zaprasza się marszałka województwa i przewodniczącego sejmiku. Bobera można nie kochać, ale Bober jest instytucją , która reprezentuje samorząd województwa na zewnątrz i powinno zaprosić się go jako tę instytucję. I podobnie dotyczyło to wydarzeń państwowych czy wojewódzkich, gdzie wraz z marszałkiem nie byliśmy zapraszani. Dokąd to zmierza, gdy nie pokazujemy ważnej roli samorządu województwa? To zakłamuje rzeczywistość. Po to właśnie będziemy próbowali, ale nikt nie obiecuje, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wszystko się zmieni. Musimy też brać pod uwagę, że część społeczeństwa tych zmian nie oczekuje, bo wynik PIS-u w wyborach, jest wynikiem znaczącym.

We współczesnej demokracji należałoby powiedzieć, że ważne jest to, jak te głosy się liczy. Wyniki wyborów wyglądałyby zupełnie inaczej, gdyby liczenie głosów do Sejmu odbyło się inną metodą. Według oficjalnych wyników PiS wygrało wybory z poparciem 43,59% społeczeństwa. W poselskich ławach z tej partii zasiądzie jednak ponad połowa wszystkich posłów. Jakim sposobem więc 43,5% stało się nagle 51%?

Ryszard Bober, senator RP: - Wszystkiemu winny jest system przeliczania głosów na mandaty. Zgodnie z ordynacją wyborczą, liczenie głosów w wyborach do Sejmu odbywa się metodą d’Hondta. Specyfiką tego systemu jest to, że premiuje on największe partie i sprzyja powstawaniu wielkich bloków partyjnych w Sejmie. Uważam że metoda d'Hondta, która posłużyła do podziału mandatów w wyborach, nie jest metodą właściwą, bo głosy zdobyte przez poszczególne ugrupowania, nie mają prawidłowego odzwierciedlenia, bo w tej metodzie zwycięzca bierze wszystko. Wyniki wyborów wyglądałyby zupełnie inaczej, gdyby głosy przeliczono inną metodą. Przede wszystkim PiS nie uzyskałby bezwzględnej większości, która pozwalałaby na samodzielne rządzenie krajem.

Dziękuję za rozmowę.


reklama

Źródło: Ryszard Bober

Masz dodatkowe zdjęcia do tej wiadomości lub widzisz błąd - zgłoś do naszej redakcji
Komentarze: 0

polecamy firmy/usługi

WILGA.jpg
Na pograniczu trzech województw: mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego, nieopodal Brodnicy znajduje się malownicza kraina lasów, pagórków, jezior i łąk, ostoja ciszy i pięknej niezniszczonej przyrody. To Górznieńsko-Lidzbarski Park Krajobrazowy, a w nim Ośrodek Edukacji Ekologicznej WILGA w Górznie, ul. Leśna 12. Tel. +48 56 498 92 65, +48 668 445 699 - zobacz film

GASPOL.jpg
Nasza firma, wielopokoleniowa z tradycjami, zajmuje się dystrybucją gazu i samochodowymi instalacjami gazowymi. Prowadzimy autoryzowany serwis, sprzedaż, montaż i przeglądy urządzeń gazowych. Promocja! Zaawansowany sterownik autogaz w kompaktowej obudowie - 2100 zł.
P.U.H. *GASPOL* JASTRZĘBSCY
87-300 Brodnica, ul. Cmentarna 4
Tel.: +48 56 498 27 68, +48 508 830 221
e-mail: gaspol2@wp.pl

dzialkowicz.jpg
DZIAŁKOWICZ
centrum ogrodnicze
DZIAŁKOWICZ to największy sklep ogrodniczy w regionie Brodnicy i jednocześnie firma pokoleniowa z wieloletnimi tradycjami. Do dyspozycji Klientów oddajemy ponad 1600m2 powierzchni handlowej wraz z ogrodem oraz duży parking samochodowy. Uwaga! W ofercie karma dla ptaków.
Brodnica, ul. Gen. W.Sikorskiego 8
Telefon: +48 56 498 25 15

tartak.jpg
Tartak NARA
Opakowania drewniane
Tartak NARA - rodzinna firma powstała w 2003 roku. Produkujemy drewno budowlane: więźbę dachową, deski, kantówki - czyli dachy. W ofercie mamy także: altanki, meble ogrodowe, schody, tarasy, stelaże tapicerskie. Posiadamy suszarnię. Surowiec pozyskujemy z najlepszych drzewostanów okolicznych nadleśnictw. Nasza dewiza: solidność i umiarkowane ceny - zobacz produkty.
Tartak NARA - Brzozie 199
Tel. 056 652 65 58, fax: 056 493 58 15

reklama.jpg
Reklama w portalu
PowiatBrodnicki.pl
Wypróbuj reklamę w portalu mieszkańców powiatu brodnickiego. Oferujemy kilkanaście profesjonalnych form reklamowych: artykuły promowane, wizytówki, animowane reklamy. Skorzystaj z naszego doświadczenia w promocji firm. Zareklamuj się w naszym portalu... więcej