Zaloguj się | Rejestracja

Konferencja w brodnickim szpitalu

poniedziałek, 07 października 2019 r., godz. 07:32  |  Wersja do druku

W piątek, 4 października w brodnickim szpitalu odbyła się konferencja prasowa dotyczącą aktualnej sytuacji brodnickiego szpitala w kontekście funkcjonalności przeprowadzanych zmian w służbie zdrowia.



Kondycja szpitali powiatowych od roku 2015 stale się pogarsza. Lata 2015-2017 można uznać za stabilne, chociaż niekorzystne, gdyż nieco ponad połowa ankietowanych szpitali poniosła stratę. W roku 2018 doszło do drastycznego pogorszenia się sytuacji finansowej szpitali, a pierwsze półrocze 2019 roku przedstawia dramatyczną sytuację, ponieważ ponad 90% szpitali poniosło stratę. We wrześniu 2019 roku Konwent Powiatów Województwa Kujawsko-Pomorskiego przedstawił stanowisko w sprawie sytuacji szpitali powiatowych w połowie 2019 roku.

O sytuacji w brodnickim szpitalu, w aspekcie raportu o sytuacji szpitali powiatowych od 2015 roku do czerwca 2019 roku, rozmawiano na konferencji prasowej, która odbyła się w dniu 4 października. Sytuację naświetlił starosta brodnicki Piotr Boiński i dyrektor szpitala w Brodnicy Dariusz Szczepański.

Starosta brodnicki Piotr Boiński rozpoczynając konferencję powiedział:

- W związku z sytuacją, jaka panuje wokół szpitali powiatowych, chciałbym powiedzieć parę słów celem wprowadzenia, zanim oddam głos dyrektorowi szpitala. Jako Związek Powiatów Polskich i Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych, już od początku 2018 roku wskazywaliśmy na to, że ryczałtowanie dla szpitali, szczególnie tych, które mają dosyć dużą dynamikę wykonania świadczeń zdrowotnych, będzie się łączyło w najbliższym czasie z zapaścią. W związku z powyższym podjęliśmy kilka działań, żeby naświetlić sytuację szpitali powiatowych w całym kraju. Żeby uniknąć jakichkolwiek politycznych podtekstów, zarówno Związek Powiatów Polskich, jak i Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych, na bazie 145 szpitali, które z ogólnej liczby ponad 300, przekazały do opracowania swoje dane, Szkoła Główna Handlowa sporządziła raport o sytuacji szpitali powiatowych od 2015 roku do czerwca 2019 roku. Sytuacja przedstawiona w tym raporcie wygląda dramatycznie. Ten raport został przekazany wszystkim zainteresowanym służbom zdrowia, ministerstwu, także wszystkim korporacjom samorządowym z prośbą o przedstawienie danych z tego raportu na sesjach poszczególnych rad powiatów, co uczynię 15 października tego roku.

W związku z licznymi zapytaniami, uważaliśmy z panem dyrektorem, że do niektórych tez zawartych w tym raporcie, trzeba ustosunkować się już teraz, pomijając sytuację przedwyborczą, bo sytuacja dojrzewa do radykalnych zadań. Wszystkim państwu zarówno raport, jak i analizę przekazaliśmy w materiałach, jakie otrzymaliście na dzisiejszej konferencji. Przedstawię główne tezy z tego raportu. Na koniec 2018 roku zadłużonych szpitali powiatowych było 54,6%. W pierwszym półroczu 2019 roku, współczynnik ten wynosił już 92,4% wszystkich szpitali, które były badane w ramach tego raportu. W najbliższym czasie nie będzie szpitali powiatowych bez strat. Zobowiązania wymagalne szpitali, tylko w pierwszym półroczu wzrosły o 20%. Szpitale powiatowe dochodzą do granicy możliwości wypłacania wynagrodzeń. Z tej badanej grupy, 6 szpitali nie płaciło już ZUS-u, a 4 szpitale płaciły wynagrodzenia na raty. Z tego raportu wynika jednoznacznie, że liczba łóżek spada, to skutek wprowadzenia od zeszłego roku norm pielęgniarek na jedno łóżko. Większość szpitali powiatowych zbliża się do granicy 85% udziału wynagrodzeń w kosztach działalności, jedynym płatnikiem jest NFZ. Udział wynagrodzeń w tym ryczałcie zbliża się do 85%, a co to oznacza, wiedzą ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą. Poniżej pewnej granicy nie da się prowadzić działalności bieżącej. Ten raport obala też mit, który mówi, że szpitale prowadzone w innej formie, np. szpitale przekształcone w spółki prawa handlowego znajdują się w lepszej kondycji. To nie ma miejsca, wszystkie szpitale są na równi pochyłej.

Straty do wysokości kosztów amortyzacji, zgodnie z ustawą o działalności leczniczej muszą być pokrywane przez organy tworzące. I te straty do pokrycia, w grupie badanych szpitali, wzrosły do 2018 roku o prawie 220%, to jest z 17 do 57 mln. Natomiast za pierwsze półrocze 2019 roku jest to już suma 150 mln, czyli wzrost tylko za półrocze 165% w porównaniu z poprzednim rokiem 2018. Co oznaczają te liczby? Organy tworzące - powiaty powoli zbliżają się do granicy możliwości pokrywania ujemnych wyników finansowych szpitali i w najbliższym czasie będą musiały zapadać radykalne decyzje. Albo inwestujemy, także w szpitale, albo pokrywamy straty szpitali powiatowych. Duże zaniepokojenie w tym raporcie budzi fakt podniesienia płacy minimalnej od stycznia 2020 roku, który przełoży się na wynagrodzenia w szpitalach. Raport był przedmiotem obrad Konwentu Powiatów Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Główne tezy stanowiska są takie, że sytuacja szpitali powiatowych naszego województwa nie odbiega od ogólnego obrazu przedstawionego w raporcie. Konwent zwraca też uwagę, że kończą się możliwości dokładania przez organy tworzące, jakimi są powiaty, środków do pokrywania ujemnych wyników finansowych szpitali. Dalsza eskalacja zjawiska zahamuje możliwości dofinansowania zadań inwestycyjnych szpitali i pozyskiwania w tej sferze środków unijnych. Z tej analizy wynika, że szpitale powiatowe, które są w bardzo ciężkiej sytuacji, muszą mieć zwiększony ryczałt tylko w tym roku o 10%. Konieczne jest przeprowadzenie rzetelnej wyceny świadczeń objętych ryczałtem. To, z czym mieliśmy w marcu do czynienia, czyli podniesienie wartości ryczałtu w niektórych procedurach dotyczących chirurgii i oddziałów wewnętrznych, w bardzo małym stopniu przekładało się na bieżącą sytuację finansową szpitali powiatowych. Konieczne jest w tej chwili bardzo szybkie wycenienie ponowne procedur, jeszcze w tym roku i rzetelna wycena na rok 2020 i następne lata. Raport wskazuje, że podwyżki wynagrodzenia minimalnego i zmiany zasad jego naliczania, powinny być skorygowane poprzez włączenie dodatku stażowego i wchłonięcie wyceny świadczeń dotychczasowego strumienia środków NFZ przekazywanych na wynagrodzenia. Szpital brodnicki jest szpitalem specyficznym, jest szpitalem pierwszym dostosowanym do wymogów sanitarno-obszarowych, zgodnych z ustawą o działalności leczniczej szpitali w województwie. Ryczałt dla brodnickiego szpitala był ustalony na bazie 2015 roku, kiedy szpital był w budowie. Na skutek działań dyrekcji i posłów udało się tą wielkość ryczałtu zwiększyć za 2016 rok i ten rok jest podstawą do naliczania świadczeń obecnych. Jak on ma się do bieżących kosztów? Dyrektor NFZ w Bydgoszczy przekazał wykonanie ryczałtu za osiem miesięcy tego roku i szpital brodnicki jest na poziomie 125%, co świadczy, że mamy za mały ryczałt, albo społeczeństwo powiatu brodnickiego wygląda źle, albo do brodnickiej placówki trafia część pacjentów okolicznych szpitali. Na wielkość tego ryczałtu wpływa też fakt, że powiat brodnicki od maja do czerwca jest turystycznie bardzo obłożony, bo to też trzeba brać pod uwagę. Uważamy z dyrektorem, że ryczałt dla szpitala brodnickiego powinien uwzględniać, to co szpital wykonuje, a tak do końca nie jest.


Dyrektor brodnickiego szpitala Dariusz Szczepański powiedział między innymi:

- Ten raport, na którym opierał się pan starosta, nie był jedynym, który ukazał się w ostatnim czasie. Przypominam, że ten raport przygotowała jedna z najlepszych uczelni ekonomicznych w kraju SGH. Równolegle pojawił się raport Najwyższej Izby Kontroli, który można by było spuentować, w zasadzie tak samo puentuje to sam NIK, że sieć szpitali, która miała pacjentom ułatwić dostęp do świadczeń zdrowotnych, a dyrektorom zarządzanie placówkami, nie poprawiła ani sytuacji chorych, ani finansów większości badanych szpitali. Tak alarmuje NIK i sformułował wnioski pokontrolne do Ministra Zdrowia o zapewnienie finansowania działalności szpitali w sposób adekwatny do tempa wzrostu kosztów leczenia, z przyczyn od nich niezależnych, umożliwiających bilansowanie się działalności szpitali. W ramach tych raportów, chciałbym przedstawić, jak wygląda sytuacja brodnickiego szpitala. Żeby zobaczyć, jak szpitale są finansowane, musimy spojrzeć wstecz (tu dyrektor pokazał analizy wyników finansowych w poszczególnych latach). Na dzień dzisiejszy de facto mamy stratę w wysokości 1 mln 863 tys. Co się zatem zawaliło? Leki i materiały bardzo podrożały, energia - pomimo zastosowania modeli oszczędnościowych, generalnie energia wzrosła o 32%, w sumie stawki około 50%, ale mamy te metody oszczędnościowe i stąd 32%. Usługi obce, których nie możemy wykonywać, czyli sterylizacja, wyżywienie (wzrosło o 30%), pranie - tu wzrosło nam o 22%. Wynagrodzenia pracownicze wzrosły nam o 20%, no i związane z tym narzuty to 21%. Pozostałe koszty, jak choćby ubezpieczenia to 12%. W sumie koszty wzrosły nam o 25%. Chciałbym też pokazać, jak rósł wzrost przychodów z NFZ w tym roku, a jak wzrastały koszty. Przychody z NFZ wzrosły nam o 3 mln 700 tys, ale w tym są też wynagrodzenia dla położnych, pielęgniarek i ratowników medycznych. Natomiast same koszty wzrosły w pierwszym półroczu o 4 mln złotych. A to pierwsze półrocze, co będzie się dalej działo? Niezwykle niebezpieczny jest wskaźnik wynagrodzeń w przychodach z NFZ, on z 74,5 wzrósł do 81,5. My przy takim wskaźniku nie mamy szans funkcjonowania. Nie mamy czego ograniczyć, nasz sprzęt wymaga wymiany części, sama lampa w tomografie komputerowym to 250 tysięcy. W rentgenie 56 tysięcy i takie są koszty naprawy sprzętu. Mamy około tysiąca pozycji aparatury medycznej, więc trzeba się liczyć, że wszystko musimy jeszcze akredytować, w celu zabezpieczenia pacjentów przy używaniu tego sprzętu.

Najbardziej kontrowersyjne jest wynagrodzenie. Ja rozumiem, że dobrze opłacany pracownik jest odpowiednio zmotywowany. My jednak nie posiadamy innych, znaczących dochodów ponad umowę z NFZ. Z tego tytułu mamy 95% wszystkich przychodów. 5% generujemy z komercji, tylko co możemy. My nie możemy powiedzieć, że będziemy np. robili zaćmę w ramach komercji, ponieważ szpital jeszcze 2 lata ma okres trwałości, w związku z tym nie możemy tego przeznaczać do celów komercyjnych. Mamy więc duże ograniczenia. Regulacje płacowe są na naszych barkach, a my nie mamy skąd brać na to pieniędzy. Według informacji prezesa Izby Lekarskiej, brakuje 67 tys lekarzy. W naszym województwie brakuje 2 tys lekarzy, ale ta ilość wzrasta. Teraz konkurujemy z innymi szpitalami, kto da więcej i ściągnie lekarza do siebie. Mamy w tej chwili trudną sytuację na oddziale pediatrycznym, bo nie możemy dopiąć harmonogramu dyżurowego. Może więc dojść do sytuacji, jak w wielu szpitalach. Funkcjonowanie szpitala graniczy teraz z cudem. W poprzednich okresach NFZ płacił za nadwykonania średnio 60%, dzisiaj ryczałt też zakłada zapłatę za nadwykonania, ale pod warunkiem, że będą szpitale, które ich nie wykonają i my zrobimy to ich kosztem. Tylko, że w tym roku wszystkie szpitale zrobiły nadwykonania i ta kwota, którą w ramach nadwykonań zrobiliśmy, będzie prawdopodobnie naszym kosztem. Chcemy wystąpić na drogę sądową o zapłatę za te nadwykonania w ryczałcie, to jest kwota 2 mln 331 tys, a za to otrzymaliśmy tylko 119 tysięcy, czyli około 5%. To sytuacja bieżąca, a co w przyszłości? Wzrost minimalnego wynagrodzenia spowoduje, że będziemy musieli mieć około 5 mln złotych więcej w przyszłym roku na wynagrodzenia, przy całościowym kontrakcie z NFZ 40 mln zł. A pamiętajmy też, że gdy najniżej wynagradzani dostaną więcej, to pozostali pracownicy przyjdą i zażądają również podwyżki. Według naszych scenariuszy będzie to kwota około 4 mln 600 tys. A pamiętajmy jeszcze, że mamy nierozwiązany problem z niezwykle ważnymi zawodami medycznymi, które nie zostały odpowiednio docenione przy podwyżkach w ministerstwie - fizjoterapeutami, radiologami, diagnostami, którzy strajkują. Nasi jeszcze nie strajkują, ale się solidaryzują ze strajkującymi. Trzeba więc jeszcze wziąć pod uwagę tych pracowników. Nie wiemy, co się dalej stanie z dodatkami ministerialnymi, które są wypłacane są w tej chwili pielęgniarkom. Umowa się skończy w przyszłym roku i obawiamy się, żebyśmy czasami my nie zostali z tym problemem. To są ogromne pieniądze. Każdy szpital będzie musiał wkrótce zatrudnić fizyka atomowego, a jest ich 200 w kraju, a samych powiatowych szpitali jest 300, a wszystkich 1100. To ile będziemy musieli za niego zapłacić i ile on będzie pracował i kiedy? Wiele się od nas wymaga, tylko nie otrzymujemy na to środków. W tej chwili szpital funkcjonuje i będzie funkcjonował, ale boimy się, co się stanie za kilka miesięcy, jeżeli nie będziemy otrzymywali dodatkowych środków.



reklama

Masz dodatkowe zdjęcia do tej wiadomości lub widzisz błąd - zgłoś do naszej redakcji
Komentarze: 0

polecamy firmy/usługi

WILGA.jpg
Na pograniczu trzech województw: mazowieckiego, kujawsko-pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego, nieopodal Brodnicy znajduje się malownicza kraina lasów, pagórków, jezior i łąk, ostoja ciszy i pięknej niezniszczonej przyrody. To Górznieńsko-Lidzbarski Park Krajobrazowy, a w nim Ośrodek Edukacji Ekologicznej WILGA w Górznie, ul. Leśna 12. Tel. +48 56 498 92 65, +48 668 445 699 - zobacz film

GASPOL.jpg
Nasza firma, wielopokoleniowa z tradycjami, zajmuje się dystrybucją gazu i samochodowymi instalacjami gazowymi. Prowadzimy autoryzowany serwis, sprzedaż, montaż i przeglądy urządzeń gazowych. Promocja! Zaawansowany sterownik autogaz w kompaktowej obudowie - 2100 zł.
P.U.H. *GASPOL* JASTRZĘBSCY
87-300 Brodnica, ul. Cmentarna 4
Tel.: +48 56 498 27 68, +48 508 830 221
e-mail: gaspol2@wp.pl

dzialkowicz.jpg
DZIAŁKOWICZ
centrum ogrodnicze
DZIAŁKOWICZ to największy sklep ogrodniczy w regionie Brodnicy i jednocześnie firma pokoleniowa z wieloletnimi tradycjami. Do dyspozycji Klientów oddajemy ponad 1600m2 powierzchni handlowej wraz z ogrodem oraz duży parking samochodowy. Uwaga! W ofercie karma dla ptaków.
Brodnica, ul. Gen. W.Sikorskiego 8
Telefon: +48 56 498 25 15

tartak.jpg
Tartak NARA
Opakowania drewniane
Tartak NARA - rodzinna firma powstała w 2003 roku. Produkujemy drewno budowlane: więźbę dachową, deski, kantówki - czyli dachy. W ofercie mamy także: altanki, meble ogrodowe, schody, tarasy, stelaże tapicerskie. Posiadamy suszarnię. Surowiec pozyskujemy z najlepszych drzewostanów okolicznych nadleśnictw. Nasza dewiza: solidność i umiarkowane ceny - zobacz produkty.
Tartak NARA - Brzozie 199
Tel. 056 652 65 58, fax: 056 493 58 15

reklama.jpg
Reklama w portalu
PowiatBrodnicki.pl
Wypróbuj reklamę w portalu mieszkańców powiatu brodnickiego. Oferujemy kilkanaście profesjonalnych form reklamowych: artykuły promowane, wizytówki, animowane reklamy. Skorzystaj z naszego doświadczenia w promocji firm. Zareklamuj się w naszym portalu... więcej